Na dobra sprawe wielka niesprawiedliwoscia jest to, iz tylko jedna para bedzie mogla zatrzymac dla siebie restauracje. Kazda para bowiem wlozyla w stworzenie z niczego czegos wielkiego, wiele energii, sily, wlasnej fantazji. No cóz taka jest gra. Nic nie mozemy zrobic. Te zespoly, które nie wygraja moga pocieszyc sie tym, iz zdobyli wiedze i doswiadczenie, które moze im sie przydac w stworzeniu innych ciekawych, wlasnych pomyslów. Parze, która wygra nalezy z calego serca ppogratulowac, szczescia, pomyslu jak i wiernych widzów. To oni bowiem decyduja. Ogólny porjekt programu strasznie mi sie podoba. Nie dosc, ze rywalizuja koncepty i pomysly, to jeszcze w dodatku cale miasta. To moglo by sie naprawde sprawdzic w Polsce. Poczekajmy, a moze za rok lub dwa my tez bedziemy mogli wybierac nasza restauracje. Jesli do tego dojdzie serdecznie polecam branie udzialu w castingu. Czasem marzenia sie spelniaja. Ludzie z fantazja i uporem maja wielkie szanse. Dlaczego by nie spróbowac. Sama chetnie wysle zgloszenie.
